7 stycznia 2011













Czerń. Popularna. W naszych szafach. W dodatkach. W nastrojach. Każda kobieta w czerni wygląda intrygująco. Mężczyzna w czerni to tajemnica. Czarne auto to luksus. Czarny komputer popularny ale elegancki. Czarna szminka pytania retoryczne. Czarna kreska na górnej powiece tworzy kocie doznania. W czarnym chodzi Karl Lagerfeld. Coco była nieprzerwalnie wierna tej barwie. Angelina Jolie nie schodzi z ekranu ale często w czarnym. Czarne buty mocno stąpam po z iemi. Co to za barwa? Mimowolnie ostanimi czasami ciągnie mnie do koloru czarnego. Dobrze się w nim czuje. Czuje się silniejsza. Czy może czerń to tajemnica i sekret. Może wielkiej zmysłowości i wielkiego strachu. Kolor to połączenie wielu barw. Karmazynowej czerwieni kryjącej nie oszukujmy się piekielne emojce, turkusowego jak piękne turkusowe niebo i żółtego koloru radości i pogody ducha. Czarny rodzi nam w głowie myśl. Zastanawiamy się. Cholernie powściągliwy oraz nieprzemijająco patetyczny. Klasyka kroju plus czarny kolor tworzy coś w rodzaju sztuki. Hm. Czyli w sumie i w różnicy świat jest galerią pełną wielu obrazów, rzeźb i dzieł na miarę wszechwiecza. Muszę was zmartwić W wielu publikacjach napisno, że czarny nie jest kolorem. To w sumie rodzi kolejne pytania. Jest "czymś" czego nazwać bliżej nie można, jest to pojęcie niedookreślone. JEdno jest niezaprzeczalne. Jest to coś o czym musialam tu napisać.
Od dawna. Czerń.
Czerń Kiedy widzimy pogrzeb idziemy na czarno. A ja kocham czarny. To kolor, który pozwala skrywać sekrety. Coco Chanel promowała czerń. Jako symbol niezwyciężonej małej czarnej. Przykuwającej uwagę wszystkich. Co się dzieje z Kobietą zakłądająca małą czarną, czarny płaszcz, okulary, dodatki? Własnie nie wiadomo. Każda czuje coś innego. I to "coś" znowu Was przyciąga.

Wspomniany Karl. L wszystkim znana postać zawsze jest w zestawie biało-czarnym. Najczęściej, gdyż nie wiem czy w domu chodzi w czarnym szlaforku. Nie mam niestety dostępu do takich informacji.
Prada. Diabeł u PRady się ubiera. Piekelne cholernie drogie wężowe czarne torby.  Angelina Jolie od dawien dawna ubiera się w czarne sukienki. Ceni prostotę i siłę. Siła tkwi w  czerni. Pomijając jej nieziemską urodę.
Lubimy czarne gadźeciki. Lubimy kocie oczy. Kocie kreski. Czarną bieliznę. Nie mamy Mani czarnego, ale kogokolwiek znam ma coś w kolorze czarnym. Uniwersalność, przepustowość, sensualność owego labiryntu mogą zaprowadzić nasze mózgi do ....? Oby nie zwariować. Ciuch to nie wszystko. Gorzej jeśli mamy czarną osobowość. Ciężko nam połączyć się z brązem bo jest jakoś nijako. a do Bieli ciągniemy nie wiedzieć czemu, przeciwieństwa. Czarne kapelusze wdów, czarne rękawiczki i czarne spalone tosty. Obraz po burzy. Jeśli w odzieniu to spotykamy mały problem to gorzej jest już z życiem. Kiedy siadają nad nami czarne chmury a nasz nastrój podobny jest do czerni krawacika Coco.. Nie jest tak wesoło. Czarny w życiu mógłby być dodatek. Tutaj preferujemy jaśniejsze barwy. Nadzieja zielonego zawsze mile widziana. Nie chcemy by wciąż trwał mrok, a niedawne zaćmienie mogło nas wprowadzić w stan lęku. Dłuższa czerń egzystencji nie jest stworzona dla mnie. I chyba dla większości nas. A mówią , że Co w duszy to i na ciele. Że będę wesoła i założe czarna bluzke? Gdzieś podświadomie to jest prawda. Ale nie jest naukowcem. I nie będę tego analizować. Joga ma rozświetlać. Samoobrona tworzyć trzeźwy obraz nas samych. Kurs komupterowy poszerzać horyzonty. Studia... Ech to taki okres w życiu gdzie jest dużo wątpliwości. Mimo to jutro założe czarną bluzkę. A w życiu proszę o większą jasność. Zakłócenia na linii. Nie chcemy długiej nocy polarnej.
Pozdrawiam. Polemizujmy. życzę turkusowo żółtego weekendu. Czarnym pokuśmy ale uśmiechem też>
M.

4 stycznia 2011

Modą żyć Stylem się upić upajać.







 




Moda a Styl.Lubimy modę czy styl? Wolimy być modni czy stylowi? Myślę, że zgodnie ze Stylem styl zycia jedzenie spania jeżdzenia tańca i styl ubierania. Moda? Moda na zycie na sukces na seks na sushi na banana z bułką na sanki na łyżwy.
Wybieram bycie stylową. Od Tak. Wybieram nie mówię , że realizuję.
Hm stop klatka kadr z filmu popatrzcie.
Na wystawie wisi piękny chabrowy płaszcz niby to trapez ale ma rękawek 3/4.  Kaszmirowy z pięknym kołnierzem. Guziki aż się patrzą. Mówią do Ciebie Chodź Chodź touch me! Cena jest niebotycznie upiornie duza. Hm i jesli byłabyś Modną weźmiesz go a jeśli stylową pomyslisz chociaz z 15 minut czy jest ci potrzebny i czy masz pasujace do niego przynajmniej 3 rzeczy. Tak pracują nasze mózgi. Czasami nie pracują w ferii pięknych barw i połyskujących tkanin w sklepie. Ech.
Coż dalej? Mam nadzieje, że ten blog stanie sie ekonomiczna i sensualna kraina doznan stylowych rozsądnych i nie rozsądnych wpisów taka już moja natura. Zapraszam.

I na Nowy Rok życząc spełnienia POZYTYWNIE tego o czym marzycie, W DAWCE POTĘŻNEJ I NIEUBOGIEJ!
M.